W bocznej nawie dawnego pojezuickiego kościoła, a obecnie kolegiaty pw. Bożego Ciała, znajduje się kaplica św. Teresy, w której wierni greckokatoliccy spotykali się na nabożeństwach. Po 1945 r. prawie wszyscy grekokatolicy zostali wysiedleni na teren Związku Radzieckiego, biskupi ukraińskiej Cerkwi greckokatolickiej aresztowani i skazani na długie wyroki więzienia, a kościół greckokatolicki zdelegalizowany we wszystkich komunistycznych krajach. Wielu grekokatolików przeszło do kościoła rzymskokatolickiego, aby uniknąć przymusowych przesiedleń. W Jarosławiu ze względu na wiek pozostał tylko jeden emerytowany ksiądz Stanisław Fedorowicz. Jemu to została powierzona opieka nad nielicznymi wiernymi. Na początku nabożeństwa odbywały się w mieszkaniu księdza przy ul. św. Ducha. Końcem 1945 r. cerkiew parafialna została przejęta przez jarosławską farę. Ksiądz dziekan Władysław Opaliński wyraził zgodę na to, aby nabożeństwa dla wiernych grekokatolików odprawiane były w bocznej kaplicy kościoła farnego, w kaplicy św. Teresy. Przez lata było to jedyne miejsce na północ od Przemyśla, gdzie odbywały się takie nabożeństwa. W 1965 r. umarł ksiądz Fedorowicz. Od tej pory posługę sprawowali księża z Przemyśla. W nabożeństwach uczestniczyli wierni, którzy powrócili do Jarosławia po 1956 r., a także wierni z okolic (np. Sieniawy czy Lubaczowa). Taki stan rzeczy miał miejsce aż do 1987 r., kiedy to dzięki staraniom księdza Bronisława Fili z parafii Bożego Ciała grekokatolicy odzyskali cerkiew pw. Przemienienia Pańskiego.